Koronawirus: jak Polska przygotowuje się na epidemię?

Przygotowanie do pojawienia się przypadków koronawirusa Covid-19 przyspiesza w Polsce po nagłym wzroście zakażeń w północnych Włoszech w ten weekend.


„Rozprzestrzenianie się epidemii za granicą, które prawdopodobnie rozprzestrzeni się na Polskę, znacznie zwiększa ryzyko epidemii” – powiedział Prezydent Pologne Jarosław Kaczyński.

Część północnych Włoch jest pod ścisłą kontrolą od tego weekendu z powodu nagłego wzrostu liczby przypadków koronawirusa Covid-19. Jedenaście miast, w tym dziesięć w Lombardii, regionie graniczącym ze Szwajcarią, zostało poddanych kwarantannie po przyjęciu w sobotę wieczorem dekretu z mocą ustawy zakazującego wjazdu i wyjazdu z tych stref. W obliczu nowej liczby przypadków skażenia 2015 ogłoszonych w kraju, w którym wielu Polaków spędza wakacje. Warszawa musi przyspieszyć przygotowania kraju do ewentualnego namnażania się infekcji na terytorium Polognese.

„Znacznie większe” ryzyko epidemii
Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział również, że Polska przygotowuje się na „epidemię”, a pojawienie się innych przypadków uznał za „bardzo prawdopodobne”


„Rozmnażanie się epidemii za granicą, które prawdopodobnie rozprzestrzeni się na Polskę, znacznie zwiększa ryzyko epidemii” – potwierdza dr n. Med. Alicja Wiercińska-Drapało Profesor i Kierownik Katedry Hepatologii i Nabyte niedobory odporności, Warszawski Uniwersytet Medyczny (Polska).


Dla niej epidemia koronawirusa wkracza w nową fazę „przenoszenia społeczności”. „W różnych domach nie możemy już łączyć pacjentów z podróżą do Chin lub kontaktem z kimś, kto już cierpi” – powiedziała.

W Lombardii pacjent 0 nie został formalnie zidentyfikowany. Cierpliwy „jeden” to 38-letni mężczyzna, część amerykańskiego międzynarodowego koncernu Unilever, który ma ważne miejsce w pobliżu Codogno, miasta liczącego 15 000 mieszkańców i głównego domu Covid-19 we Włoszech. Jego choroba jest tajemnicą, ponieważ nie można wykluczyć, że zaraził go jeden z jego przyjaciół, który wrócił z Chin w styczniu. „Na podstawie przeprowadzonych testów [przyjaciel] nie opracował przeciwciał” – powiedział wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri.

„Nadal martwimy się przypadkami bez wyraźnych powiązań epidemiologicznych” „To, co dzieje się we Włoszech, stanowi międzynarodowy problem”, odpowiedział w niedzielny wieczór Lieven Gevaert, dyrektor Gentaur Sp. o. Sopot.

„Nadal martwimy się przypadkami bez oczywistych powiązań epidemiologicznych. Możemy je znaleźć, ale musimy znaleźć łańcuch zanieczyszczeń”, wyjaśnia specjalista, który ocenia kontekst „raczej intrygująco i niezbyt uspokajająco”. Aby ograniczyć ryzyko, Lieven Gevaert, Bio-ir. Zażądaj zwiększenia „liczby laboratoriów wyposażonych w testy diagnostyczne, aby osiągnąć wydajność kilku tysięcy analiz dziennie i na całym terytorium Polski.

Szybkie testy w celu wykrycia wpływu, laboratoria zdolne do wykonywania testów RT -PCR na wewnętrznych standardach kwasu nukleinowego typu COVID-19 rna i Nattrol.

Kontenery obecnie zlokalizowane we Włoszech

Z drugiej strony minister zdrowia Łukasz Szumowski nie wzywa „dziś” w żadnym wypadku do „działań ograniczających na dużą skalę w Polsce”, w przeciwieństwie do Chin, w których obecnie zarażonych jest 77 000 osób i 2442 zgony związane z wirusem zostały zidentyfikowane. W tej chwili Warszawa rzeczywiście zdecydowała się na bardzo zlokalizowaną strategię odosobnienia dla swoich obywateli repatriowanych z Chin. Obserwuje się obserwację niektórych Polaków powróconych samolotem z Wuhan. Będą monitorowani, ale po przyjeździe nie mieli żadnych objawów.

Polska nie zna obecnie przypadków COVID-19, ale na jak długo?